30.07.2014

Niebiesko-BIAŁO-CZERWONY

...był niedawno zakończony Tour de France. I to nie tylko z powodu białej koszulki w czerwone grochy, którą jak co roku otrzymuje Najlepszy Góral, ale ze względu na tego, kto ją tym razem w przepięknym stylu wywalczył ...


A był to nie kto inny jak młody, utalentowany i niemniej błyskotliwy kolarz z małopolski- Rafał Majka. Co prawda w poście podsumowujący pierwszy tydzień wyścigu nie pisałam o tym zawodniku po pierwsze, ponieważ był niewidoczny na trasie, na metę dojeżdżał z dużymi stratami czasowymi, a po drugie i tak wiedziałam, że jest to typowy "góral", więc nie powinniśmy się przejmować jego pozycją, bo odcinki dla niego dopiero w dalszej części rywalizacji. Chłopak wygrał dwa górskie etapy w Alpach i Pirenejach i dwukrotnie stanął na etapowym podium i zakończył tour na 44. miejscu w klasyfikacji generalnej Wielkiej Pętli. Chapeau bas! Cóż więcej można powiedzieć. Takich sukcesów w najbardziej prestiżowym wyścigu kolarskim nie mieliśmy od lat, a właściwie to chyba nigdy.





Jednak nie tylko Rafał dostarczył nam wielu pozytywnych emocji w czasie TdF. Z dobrej stroni kilkakrotnie pokazał ie polskim kibicom Michał Kwiatkowski podejmując wyzwanie podłączając się do ucieczek lub prób solowych takich jak ten niezapomniany sprint na 6. etapie, o którym już pisałam w poprzednich postach. Jak sam przyznaje był to występ poniżej oczekiwań i chyba ma rację... Nie udało się utrzymać koszulki Najlepszego Młodzieżowca, ani miejsca w czołowej dziesiątce generalki i ostatecznie uplasował się na 28. pozycji. Po świetnej postawie wiosna można było się spodziewać czegoś więcej, chociażby etapowego zwycięstwa, mimo wszystko "Kwiato" nie powinien być mocno zawiedziony swoją jazdą.

A oto Poczet Zwycięzców kolejnych klasyfikacji:

Zwycięzca Klasyfikacji Generalnej: Vincenzo Nibali



Zwycięzca klasyfikacji punktowej: Peter Sagan



Zwycięzca klasyfikacji górskiej: Rafał Majka



Zwycięzca klasyfikacji młodzieżowej: Thibaut Pinot



Zwycięzca klasyfikacji drużynowej: Ag2r La Mondiale



Mam nadzieję, że odniesione przez naszych rodaków sukcesy przyciągną rzesze fanów kolarstwa, zwłaszcza teraz gdy, na dniach rozpocznie się nasz narodowy Tour de Pologne i będziemy mogli w dużym gronie wspólnie dopingować naszych zawodników okrzykiem: "Pchamy, pchamy...";)



O i jeszcze na koniec chciałabym złożyć swego rodzaju hołd moim ulubionym komentatorom z Eurosportu, dzięki którym kilka lat temu pokochałam relacje kolarskie, a także zaczęłam interesować się biatlonem... Dla Was wszystkim podrzucam filmiki z komentarzami Tomasz Jarońskiego i Krzysztofa Wyrzykowskiego z tegorocznego Tour de France... Będą dobre na ponure wieczory;)
Rafał Majka zwycięża 14. etap Tour de France
Rafał Majka zwycięża 17 etap Tour de France

Cytat Z Innej Beczki:
"Kiedy tysiąc baranów pozna, że razem maja dwa tysiące rogów, nie ma tam co robić ani pasterz, ani pies" K. Przerwa-Tetmajer

29.07.2014

Za nami karnawał w rytmie futbolu

Jak wrażenia po Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w Brazylii? Wiem, że minęło już trochę czasu od ich zakończenia, ale niestety nie miałam możliwości napisać o nich wcześniej, ponieważ wybrałam się nad morze w ramach rehabilitacji i z resztą z tego samego powodu nie oglądałam całego meczu finałowego... No tak, nie ma to jak przez prawie miesiąc oglądać cały turniej i nie zobaczyć ostatecznej rozgrywki... Tak samo miałam z Euro 2012. Tam finału w ogóle nie widziałam.. A wracając do wątku, to może i dobrze, że podsumowuję ta imprezę z perspektywy czasu? Jak mówią: gorące emocje potraktuj chłodnym okiem... A może nie mówią...?

Może najpierw troszkę faktów, statystyk i oczywistych oczywistości...:
Mistrz Świata: Niemcy
Wicemistrz Świata: Argentyna
Trzecie miejsce: Holandia
Łączna liczba bramek: 171
Średnia bramek na mecz: 2,67
Król Strzelców: James Rodriguez - 6 goli (Kolumbia)
Najlepszy Zawodnik: Lionel Messi (Argentyna)
Najlepszy Bramkarz: Manuel Neuer (Niemcy)


A teraz opinia Samozwańczego Autorytetu:
Niewątpliwie był to najpiękniejszy turniej piłkarski jaki w życiu widziałam. Fenomenalna atmosfera, wysoki poziom sportowy, dużo bramek, niespodzianek.... I mogę tylko ubolewać nad tym, iż żaden z moich faworytów nie wygrał.




Tak wygrywają Niemcy...
Kilka razy słyszałam, że zwyciężyli Niemcy, bo nie było nikogo lepszego. No może i racja, ale kiedy tak sobie patrzę w moje notatki to widzę kilka niezbyt przekonywujących meczów w ich wykonaniu... Po kolei: najpierw była zdecydowana wygrana nad Portugalii (4:0), następnie remis a Ghana (2:2), potem jednobramkowa przewaga w meczu z USA, w 1/8 finału z Algierią (2:1) nie pokazali nic dobrego: z tego co pamiętam było bardzo nerwowo, trener Low też popisał się niesportowym zachowaniem a zwycięstwo Niemcom uratował w ostatniej minucie dogrywki Mesut Ozil, w ćwierćfinale przyszłym mistrzom uległa Francja (0:1).Półfinału z Brazylią chyba nie muszę przypominać, nawet nie chcę... do zis pozostało bolesne wspomnienie. Z dwóch powodów: po pierwsze bardzo kibicowałam Canarinhos, choć wiedziałam, że bez Thiago Silvy, a zwłaszcza Neymar'a będzie im trudno,a po drugie, bo tego meczu nie widziałam.... z powodu braku prądu. Nie wiem co gorsze... Niemniej to czego nie zobaczyłam poważnie mną wstrząsnęło. Gdy dostałam SMS-owy raport z informacja o stanie 5-0 wyłączyłam telefon (tzn. nie do końca, bo on sam się rozładował i nie miałam jak go podładować...) i poszłam spać. A finału jak już wiecie nie oglądałam, ale fakt, iż Niemcy potrzebowali dogrywki, żeby losy spotkania na swoją stronę dowodzi, iż nie mieli oni tak lekko.


A tak nie wygrywają....
Pewnie część z Was pomyśli: No dobra, dobra a niby czemu miałaby zatriumfować Argentyna? To ja odpowiem: No dobra, dobra  może i nie błyszczeli ale byli solidni i konsekwentni przez cały turniej. Fazę grupową załatwił im Leo Messi,a a dalej robili swoje, a drogę do finału otworzyły im rzuty karne ze zbyt, takie miałam wrażenia, pewną swego Holandią. Mundial zakończyli z tytułem Wicemistrza Świata, co z pewnością jest powodem do dumy i satysfakcji. Także Leoś, głowa do góry!


Jeśli chodzi o moje wspominki to tak, jak to już ze mną bywa najbardziej zapamiętałam niezbyt istotne szczegóły... Największe wrażenie robił na mnie moment odśpiewywania hymn Brazylii, zwłaszcza przed meczem otwarcia. Taki ogłuszający doping kibiców, łzy w oczach Neymar'a mogły i łapały za serce...przynajmniej mnie. Poza tym, uśmiech na twarzy wywoływał Taniec Radości Kolumbijczyków i nazywanie Messiego Maradoną przez Dariusza Szpakowskiego... Były też chwile rozczulające, mi najbardziej zapadł w pamięć obraz płaczącego synka Arjena Robbena po przegranym  w rzutach karnych meczu z Argentyną. Z reszta piłkarze też nie kryli łez: David Liuz, James Rodriguez, Antoine Griezmann ... lecz czymże one były wobec widoku rozpaczy brazylijskich fanów po przegranej w półfinale i meczu o trzecie miejsce..?


Nie będę Wam truła o licznych aktach niekompetencji sędziów i niespodziankach tj. Kostaryka lub porażka Hiszpanii czy Anglii, bo pewnie nasłuchaliście się o tym w telewizji lub necie. Jak było, każdy widział a to co zobaczył było wspaniałym, wyjątkowym, niepowtarzalnym widowiskiem, na które równie fascynujące przyjdzie nam długo poczekać.

Cytat Z Innej Beczki:
"Mamo, kiedy ty będziesz miała swoje ostatnie urodziny?"

11.07.2014

Tydzień żółty

Niesamowite rzeczy dzieją się na trasie tegorocznego Tour de France. Może nie tyle niesamowite co zaskakujące.
Największa niespodzianka jest fakt, że już na początku z wyścigu musieli wycofać się najważniejsi kandydaci do zwycięstwa z Chris'em Froome'em na czele. A zaczęło się od Marka Cavendisha, moim zdaniem największego pechowca, ale o tym już pisałam. Choć także ubiegłorocznemu triumfatorowi z Wielkiej Brytanii nie sprzyjało szczęście. Zanim Froome ostatecznie zsiadł z roweru, przeżył w tej edycji kilka bolesnych upadków z czego ten drugi na 5. etapie zniechęcił go całkowicie. Poza nimi z udziału wrywalizacji zrezygnowali także: Andy Schleck (Trek), Sacha Modolo (Lampre Merida) Greg Henderson (Lotto Belisol) Xabier Zandio (Sky) a także jeden z głównych pomocników Alberto Contadora Jesus Hernandez (Tinkoff Saxo).
Ale to oni... a my mamy czym cieszyć oczy i serca... Nasz Michał Kwiatkowski spisuje się wyśmienicie. Jeśli ktoś oglądał finisz szóstego etapu z pewnością zanotował podwyższony poziom ciśnienia. Nie udało się wygrać, z resztą zadanie jakie sobie postawił Kwiato było wręcz niewykonalne niemniej jednak mało zabrakło. I chyba warto było.... Michał udowodnił, że jest w doskonałej formie, potrafi podjąć ryzyko... no i te pochwały ekspertów, a emocje- niesamowite. Jestem pewna, że on jeszcze wszystkim pokaże na co go stać.

Z uwagi na to, iż uważam kolarstwo za najbardziej fotogeniczną ze wszystkich dyscyplin sportowych, pozwolę sobie na krótką fotorelację...

 










...można i tak:












Źródła:
https://www.facebook.com/letour
https://pl-pl.facebook.com/OfficialMichalKwiatkowski?ref=stream
https://www.facebook.com/TeamSky

Ja wracam za dwa tygodnie. Mam nadzieje, że znajdę nowe inspiracje. Udanego wypoczynku!

Cytat Z Innej Beczki:
"Wyrwali mi cztery zęby. To o sześć więcej niż dwa."

6.07.2014

Barometr

Jak mija weekendzik?
Z pewnością nie mamy na co narzekać. Pogoda dopisuje podobnie jak, a może przede wszystkim jak i emocje sportowe...

Zacznijmy od MŚ w Brazylii:
Co ja przeżywałam w czasie ćwierćfinałów to tylko Bóg jeden wie. Brazylia-Kolumbia: super, że gospodarze wreszcie wygrali w przekonującym i cieszącym oko stylu, ale za kartki został zawieszony jedna z najmocniejszych postaci drużyny; Thiago Silva, a na domiar złego Neymar nabawił się poważnej kontuzji, która już wykluczyła go do końca turnieju. Francja-Niemcy: moi kochani Francuzi polegli. Niby cieszy to, że Argentyna z Leo Messim pokonała Belgię, ale ją również darzę sympatią. Natomiast na koniec tej fazy rozgrywek trafił nam się mecz Holandia-Kostaryka nudny jak flaki z olejem...




 Tour de France ledwo, co się zaczął, a już doprowadził mnie do palpitacji serca. Zaczęło się tak pięknie.... wspaniała ceremonia otwarcia z udziałem pary książęcej. Ładna praca Polaków na trasie po czym feralny finisz i upadek marka Cavendisha, za którego tak trzymam kciuki. Natomiast nasi zawodnicy uplasowali się na dalekich pozycjach, ale tym na tazie się nie przejmuję, bo wierzę w naszych chłopaków, przed nimi jeszcze 20 etapów i 20 szans na zaprezentowanie swoich możliwości.



Tym optymistycznym akcentem kończę moje dzisiejsze przemyślenia. przy okazji informuję, że w lipcu robię sobie mały urlop, więc nie będę zbyt aktywna. postaram się wrzucić jeszcze jeden post przed końcem nadchodzącego tygodnia. Miłego wypoczynku;)

Cytat Z Innej Beczki:
"To było wspaniałe- odkryć Amerykę, ale o ileż wspanialej byłoby przepłynąc obok." M. Twain

1.07.2014

You can't remember to forget it! Lipiec 2014

Tour de France (05-27.07)

Duża dawka emocji dla fanów kolarstwa, a dla Francuzów prawdziwe święto narodowe. Wielka Pętla po raz 101. wyruszy w tym roku z Wielkiej Brytanii, gdzie zaplanowano trzy etapy, z których ostatni kończy się w Londynie, a następnie cykliści przeniosą się do północnej Francji. Jeśli chodzi o polskie nadzieje to zawodnikiem, który może nam przynieść sporo pozytywnych wrażeń będzie Michał Kwiatkowski, który ma pełnić rolę jednego z liderów ekipy Omega Pharma Quickstep. Ponadto w wyścigu wystartuje desygnowany w ostatniej chwili Rafał Majka, którego zadaniem będzie pomoc dla walczącego o zwycięstwo Alberto Contadora.


Letnia Grand Prix w skokach narciarskich(25.07-04.10)

Po kilkumiesięcznej przerwie od skakania najlepsze kadry z całego świata powinny już zacząć pakować manatki i wyruszać na podbój skoczni. Wiem, że jest grono osób, które z niecierpliwością wypatrują już pierwszych skoków rozpoczynającego się nowego sezonu. Zanim jednak nadejdzie upragniona zima, najlepsi zawodnicy będą musieli zadowolić się zawodami na igielicie. Co cieszące dla polskich kibiców inauguracja Letniego Grand Prix odbędzie się w Wiśle, gdzie rozegrany zostanie konkurs indywidualny jak i drużynowy. czekamy, czekamy...


Finał Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej (13.07)

Po miesięcy zmagań na brazylijskich boiskach nadchodzi czas ostatecznych rozstrzygnięć i wyłonieniu nowego Mistrza Globu. Już teraz wiemy,ze tytuł nie zostanie on obroniony przez dotychczas panujących nam czempionów, którzy odpadli już w fazie grupowej. To tylko podnosi poziom rywalizacji, choć ten i tak jest wysoki. Myślę, że do samego finału nie będziemy mogli narzekać na jakość rywalizacji.




Cytat Z Innej Beczki:
"Jest taie ubóstwo, że nawet bieda przestała piszczeć"