28.06.2014

Wiem, że nic nie wiem

Sprawa Luisa "Drakuli" Suareza zdeterminowała mnie do głębszych przemyśleń na różnych płaszczyznach. W efekcie uświadomiłam sobie jak wielu rzeczy nie rozumiem. A może one faktycznie są nielogiczne i bez sensu, a ja jestem Najmądrzejsza?
Nie będę tutaj się wypisywała czy ów incydent był aktem agresji wywołanym nadmiarem emocji czy może zaburzeń psychicznych... Dla mnie jest to zachowanie niezrozumiałe i raczej niewytłumaczalne. Ale i tak darzę sympatią Urugwajczyka.

 
Chciałabym zwrócić uwagę na niemniej niezasadne konsekwencje jakie będzie musiał ponieść zawodnik. FIFA zawiesiła go na dziewięć meczów w reprezentacji, wykluczyła z aktywności piłkarskiej na cztery miesiące i obarczył grzywną w wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich.I tu mam kolejny zgryz. Dookoła słyszę podzielane przeze mnie opinie o zbyt dużej surowości
 nałożonej kary. To ja się pytam: skoro większość osób znających sprawę ma podobny do niej stosunek to dlaczego inne zdanie mają tylko ci, którzy podejmują decyzję? Wszyscy uważają tak samo z wyjątkiem najbardziej wpływowych osób. Bez sensu. Ale jak obserwuję to w każdej innej dziedzinie jest podobnie. A może to my ludzie mamy taką skłonność do krytyki wszystkich i wszystkiego i zawsze wiemy najlepiej, ale sami nie chcemy nic robić?


Druga sprawa dotyczy marketingu i promocji, a więc to, co rozumiem najmniej . No, może z wyjątkiem show-biznesu...."El Pistolero" musi takze ponieść sankcje wymierzone przez jego głównego sponsora, Addidas. Dyrektorzy twierdzą, ze naraził on firmę na zły wizerunek. Patrząc z perspektywy zwykłego człowieka, jednocześnie  konsumenta to naprawdę nie robi mi to różnicy czy buty, które chcę kupić promuje facet, który gryzie ludzi czy nie. Jeśli chcę nabyć obuwie tej marki to je kupię i już. Nie obchodzi mnie czy w takich samych chodzi  wampir-krwiopijca czy pani z serialu lub wybiegu.
Ok. Wymądrzyłam się chyba wystarczająco. Równocześnie jestem też ciekawa waszej opinii na opisany temat. Zawsze możecie komentować... Do następnego razu.

Cytat Z Innej Beczki:
"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości" M. Twain


25.06.2014

Peu de la raison, s'il vous plaît.

W związku z kończącym się rokiem szkolnym dzisiejszy post będzie miał charakter dydaktyczny, moralizujący tak żeby ostatni raz podtrzymać naukową atmosferę.
Chciałabym zwrócić uwagę na pewnego rodzaju akcję, jaką podjęli organizatorzy tour de France. Co jakiś czas na fejsbukowej stronie wyścigu, a także twitterze, ukazują się zdjęcia z zamieszczonymi na nich hasłami skierowanymi do kibiców. Jest to swego rodzaju odpowiedź na to, co działo się na trasie tegorocznego Giro d'Italia, gdzie niejednokrotnie spotykaliśmy się z przejawami braku wyobraźni ludzi z bliska obserwujących zmagania, co nie tylko utrudniało prace kolarzom ale także stwarzało niemałe zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia sportowców czy ich dopingujących. Powstał także filmik, w którym zawodnicy dziękują za wsparcie i doping na drodze, jednocześnie proszą o szacunek do ich pracy, wysiłku, ochronę swoich dzieci..., bo jak widać na poszczególnych ujęciach ludzka nieodpowiedzialność nie zna granic.

Tu kilka pierwszych zdjęć z tej serii. Myslę, że w kolejnych dniach na stronie Le Tour de France ukażą się następne.
 



 Nie wydaję mi się, że konieczne jest abym tłumaczyła napisy. Już same zdjęcia są wymowne...
Chociaż prośby te są skierowane głównie do uczestników Wielkiej Pętli to warto wziąć je sobie to serca, bo mogą się przydać przy okazji rozpoczynającego się niedługo po nim Tour de Pologne.

Cytat Z Innej Beczki:
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował" M. Twain

20.06.2014

Mundial nie tylko dla facetów


Przy okazji trwających Mistrzostw Świata w piłce nożnej w Brazylii uświadamiam sobie, jak niewielka jest wiedza pań na temat tej pięknej dyscypliny. Proszę tylko nie posądzać mnie o dyskryminację czy seksizm. Mimo mojej fascynacji sportem bliżej mi raczej do feministki. Potrafię także zrozumieć taki obraz sprawy i to, że płeć piękna nie jest zainteresowana zmaganiami na murawie stadionów.
Jednak kiedy słyszę, że polska reprezentacja  wyjdzie z grupy, a Robert Lewandowski zostanie królem strzelców (co już samo w sobie jest abstrakcją;p) to nie wiem czy śmiać się czy płakać, no ale dobra przyznały, że nie bardzo interesują się sportem, więc trzeba im wybaczyć. Z resztą co będę daleko szukać... Moja mama przy prezentacji składów drużyn przed meczem otwarcia zapytała z nutą żalu w głosie: To Neymar nie gra w Barcelonie...? Cóż... w końcu moja mamusia to Najbardziej Oddany Fan Barcy jakiego znam, choć kibicuje od niedawna.
 

Tak więc dla jasności:
- Mistrzostwa Świata to nie rozgrywki klubowe, a o tytuł walczą reprezentacje poszczególnych państw
- żeby reprezentacja kraju mogła zagrać w finałowych meczach turnieju musi przejść przez eliminację
- Polska nie wyjdzie z grupy, bo w ogóle nie gra w tym mundialu (odpadli w eliminacjach)
- z tego samego powodu Robert Lewandowski nie zostanie Królem Strzelców

Dla zaawansowanych polecam filmik, w którym miły pan wyjaśnia na czym polega spalony (z tym, że film jest w języku francuskim, ale można zrozumieć, jest dobra grafika).
Jak życie pokazuje, lepiej znać podstawowe zasady futbolu, bo nie wiadomo kiedy mogą się przydać.

Cytat Z Innej Beczki:
"Nigdy nie pojadę do Japonii, bo nie lubię ryb, a wiem, że tam w Afryce są bardzo popularne" B. Spears

13.06.2014

Po meczu: Brazylia-Chorwacja, czyli faworyci i ci w ładnych strojach

Nie będę piła darmowej kawy. Z przyjaciółką obstawiłyśmy wyniku meczu otwarcia Mistrzostw Świata w piłce nożnej w Brazylii, który został rozegrany wczoraj. Wytypowałyśmy właściwie wyniki wszystkich spotkań fazy grupowej, ale w przypadku tego meczu stawką była kawa. Było blisko, obstawiłam 2:1 dla gospodarzy. I co? W ostatniej chwili wygraną odebrał mi Oscar... Ale i tak się cieszę.


Co to był za mecz. Już na samym początku transmisji zrobiło na mnie wrażenie sposób w jaki został odśpiewany hymn Brazylii. Naprawdę coś wspaniałego. Założę się, że stadion było słychać w całej aglomeracji. Ku mojemu zaskoczeniu w  pierwszych minutach meczu  dość mocno atakowali Chorwaci. Canarinios musieli się bronić i jeszcze ten samobój Marcelo. Jednak z czasem przewaga Brazylijczyków stawała się coraz wyraźniejsza, co potwierdził taktyczny gol Neymar'a. Trzeba przyznać, że zawodnik ten doskonale radzi sobie z wywieraną presją. Następnie kontrowersyjny i również moim zdaniem niesłuszny rzut karny dla gospodarzy dał im prowadzenie. Cóż stało się, a ja miałam już moją kawę... Zwycięstwo ostatecznie potwierdził Oscar strzelając bramkę na 3:1 w doliczonym czasie gry.


Mimo wyniku bramkowego spotkanie było dość wyrównane, na wysokim poziomie i co ważne dynamiczne. Ani przez moment nie byłam nim znużona czy senna, pomimo dość później godziny. Teraz jeszcze mocniej wierzę w moich faworytów tegorocznego mundialu i czekam na więcej.

Cytat Z Innej Beczki:
"Czysta wyborowa źle wpływa na czystość wyborów." J. Tuwim

8.06.2014

Let me take a selfie...

Kojarzycie nutę?
A pytanie na dziś brzmi:
Co wspólnego mogą mieć selfies z tenisem?
Dzisiaj rozegrany zostanie finał męskiego turnieju French Open. Natomiast wczoraj triumfatorką wśród pań została Maria Szarapowa. Podczas wcześniejszej fazy rozgrywek  najlepsze tenisistki zostały zapytane o ich "wiedzy i umiejętności" na temat słodkich foteczek z dziubkiem... Tutaj podrzucam link.


Mój wpis nie ma charakteru propagandowego. Chciałam tylko zwrócić na tą fajną akcję, dość prostą acz ciekawą dla kibiców. Miło, że tenis przestaje być mocno elitarnym, nieco zamkniętym sportem dla zadufanych w sobie biznesmenów, tylko coraz bardziej otwiera się dla fanów.
Ze względu na wzgląd iż pod względem pogody w Polsce nie chce się siedzieć w domu przy komputerze, proszę o wybaczyć, że tak krótko....

Cytat Z Innej Beczki:
"Takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego"

3.06.2014

Tour de Columbia na Giro d'Italia

Ok. Zauważyła u siebie brak konsekwencji... Tak pisałam, zachęcałam do oglądania Giro d'Italia, więc wypadałoby teraz napisać kilka słów w celu podsumowania.


W tym roku można by było zmienić nazwę wyścigu na Tour de Columbia, a wszystko za sprawą dwóch zawodników z Ameryki Południowej walczących między sobą o triumf w imprezie. Ostatecznie  numerem 1jeden okazał się Nario Quintana. Nie chcę tu wracać do kontrowersji po 16. etapie, gdzie właściwie rozstrzygnęła się sprawa  zwycięstwa w klasyfikacji generalnej. Niemniej jednak Kolumbijczyk w następnych dniach udowodnił, że jest w mistrzowskiej formie i zasługuje na tytuł. Drugie miejsce w klasyfikacji ogólnej zajął jego rodak Rigoberto Uran, a podium uzupełnił Fabio Aru, chyba nowy ulubieniec włoskiej publiczności.


Inną sprawą jest to, że Nairo odebrał białą koszulkę najlepszego młodzieżowca Rafałowi Majce. Kurcze, szkoda mi tego naszego zawodnika... Przez większą część wyścigu utrzymywał się na podium, by o ostatnim tygodniu spaść na szóstą pozycje. Jednak występ Polaka trzeba docenić. Zaczynał Giro pod presją, to nie był ten sam Rafał, który w zeszłym roku zaskoczył wszystkich i niedoceniany przez rywali ukończył Tour na siódmym miejscu. Tym razem w peletonie mieli na niego oko od samego początku. Rafał zrobił swoje i wywalczył dobrą pozycję. Szybko też pozbierał się po tej nieszczęśliwej kraksy pod Monte Cassino. Potem niesamowita czasówka, w której nie był faworytem, a jednak przejechał znakomicie zajmując czwarte miejsce i w tym miejscu pokazał wszystkim, że jest klasowym zawodnikiem. Tą piękną przygodą jednak zepsuł wirus żołądka...Przez kolejne etapy Polak borykał się z problemami żołądkowymi, które uniemożliwiły mu pracę na pełnych obrotach. Decydującym momentem była ostatnia jazda indywidualna na czas, gdzie stracił on szanse na podium po niesamowitej jeździe Włocha, Fabio Aru. Można zarzucać naszemu reprezentantowi nieco zbyt asekuracyjną taktykę, ale ja będę go bronić, bo uważam, że osiągnął bardzo wiele, a jeszcze to nam dopiero pokaże. Jest młody, ambitny, ma czas...


Podsumowując, tegoroczne Giro należało do udanych. Naprawdę miło się patrzyło na całą rywalizację, nieco zakłóconą warunkami atmosferycznymi. Niemniej wrażenie ogólne pozostaje bardzo przyjemne. Oby w kolejnych latach Polacy mieli więcej szczęścia...

Cytat Z Innej Beczki:
"Halo, Przemku. Jak masz na imię?"

1.06.2014

You can't remember to forget it! Czerwiec 2014

Dziś pierwszy dzień czerwca, więc Wasz Ulubiony, Wszechwiedzący, a przy okazji Samozwańczy Autorytet  przypomni o najważniejszych imprezach sportowych, których nie możecie przegapić w czerwcu.

Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Brazylii (12.06-16.07)
 
Kibice futbolu wyglądali na tej chwili cztery lata. I w końcu jest a przynosi nam prawie miesiąc emocji związanych z walką o  tytuł najlepszej piłkarskiej reprezentacji globu, którego bronią Hiszpanie.Z pewnością będziemy świadkami wspaniałego widowiska, oczywiście bez udziału Polaków i pod warunkiem, że organizatorzy wyrobią się ze wszystkimi pracami związanymi z infrastrukturą wokół imprezy. Może byś trudno, ale jestem optymistką.





Wimbledon (23.06-06.07)

Na trawiastych kortach w Londynie spotka się prawdziwa plejada gwizd światowego tenisa , również z udziałem Polaków. W turnieju singlowym pań tytułu broni Francuzka Marion Bartoli, jedna z niespodzianek ubiegłorocznego szlema. Natomiast w tamtym roku wśród panów triumfował Sir Andy Murray.Ciekawe czy odniesiony sukces przed własną publicznością, jeszcze bardziej zdeterminuje go zaciętej walki o obronę tytułu...


Cytat Z Innej Beczki:
"Undertaking "Wake up"- Be more lively than before"